Francja naucza dobrych manier poprzez korzyści finansowe
Za miłe zamówienie kawy z dodatkiem „dzień dobry” oraz „proszę” można zaoszczędzić nawet 70 proc. jej ceny!
Pierwszym miejscem, które wprowadziło niższe ceny dla zamawiających kawę grzecznie lub bardziej grzecznie była pod koniec 2013 r. kawiarnia „La petite Syrah”, na ul. Cassini w Nicei. Jej właściciel postanowił powiedzieć „dość!” gburowatym, nadętym i niemiłym klientom, którzy coraz częściej zasiadali w jego lokalu. Zamiast ich wyprosić czy odmówić obsłużenia, użył zmyślnego fortelu. Stworzył cennik dostosowany do sposobu, w jaki klient zamawia kawę. Najdroższa jest ta, której nie towarzyszy żadne miłe słowo. Pomysł szybko zyskał uznanie i rozprzestrzenia się także w innych francuskich miastach. Nie trzeba dodawać, że przynosi efekty 🙂