jeż

Jeże to nie tylko urocze, ale też bardzo pożyteczne zwierzątka, które mogą pomóc nam w utrzymaniu porządku w przydomowym ogrodzie. Są gatunkiem zagrożonym i bez odpowiedniej ochrony w ciągu kilkunastu lat wyginą, a największym zagrożeniem dla tego gatunku jesteśmy my – ludzie.

Przyjaciel w ogrodzie

Jeże, wbrew stereotypom, nie mieszkają w lasach. Zdecydowanie lepiej czują się w parkach i przydomowych ogrodach, gdzie liczyć mogą na obfite pożywienie. Ale nie na jabłka z sadu, nie są bowiem jaroszami. Ich największym przysmakiem są owady (szczególnie chrząszcze), padlina niewielkich zwierząt, a także tak znienawidzone przez wszystkich ogrodowe ślimaki. Są wręcz pożądanym mieszkańcem ogrodu. Pomagają uporać się ze szkodnikami, nie robiąc przy tym żadnych szkód – nie kopią dziur i nie niszczą roślin. Dobrze czują się w dzikich zakątkach pełnych liści, w jeżynowym gąszczu, w bujnie zarośniętych miejscach. Te niewielkie stworzenia jesienią przygotowują się do zimowego snu. Zapadają w hibernację, z której budzą się dopiero wiosną, kiedy temperatura powietrza osiąga 15 stopni Celsjusza. Najchętniej na zimową sypialnię budują sobie domek z suchych liści i traw, umocowany patykami. Niestety często bywa on dla nich pułapką. Kiedy gospodarz ogrodu w ramach jesiennych porządków postanawia spalić stertę liści, jeże po prostu płoną żywcem. Innym powodem śmiertelności jeży w ogrodach są różne środki ochrony roślin, np. pestycydy, które dla jeży są silnie trujące.

jeż

Dokąd tupta nocą jeż

Raczej trudno spotkać jeża w dzień. Częściej tuptają one po zmroku – wtedy wychodzą na łowy. Szczególnie wczesną jesienią, kiedy intensywnie objadają się, by mieć zapas energii na całą zimę. W poszukiwaniu jedzenia zbliżają się często do jezdni, gdzie szukają zabitych przez auta owadów i niestety same często giną pod kołami samochodów. Jeśli spotkasz na swej drodze jeża, nie wywoź go do lasu, nawet jeśli masz dobre intencje i chcesz ochronić go przed wypadkiem! Po pierwsze w lesie jeż nie przeżyje, po drugie może okazać się, że spotykasz matkę szukającą pożywienia dla potomstwa. Jeśli ją przeniesiesz, nie znajdzie drogi z powrotem, a młode nie będą mieć szansy na przeżycie. Lepiej przenieś takiego jeża w bezpieczne miejsce, z dala od jezdni, ale wciąż w rejonie, w którym się znajduje. Jeśli jednak zaobserwujesz, że jeż nie reaguje na bodźce zewnętrzne, ma problemy z oddychaniem lub zachowuje się nienaturalnie (np. kręci się w kółko), zabierz go do weterynarza. Podobnie jeśli znajdziesz gniazdo z młodymi, do którego przez około dwie godziny nie wraca matka. Najprawdopodobniej coś jej się stało i młode nie przeżyją bez twojej pomocy. Nie musisz się obawiać, że się czymś zarazisz – jeże nie chorują na wściekliznę, co najwyżej dokuczają im pchły i kleszcze. Ewentualnie możesz się pokłuć kolcami, więc chwyć jeża przez szmatkę lub rękawiczkę.

jeż

Ciepła zima śmiertelna dla jeża

Niestety ocieplenie klimatu, a co za tym idzie ciepłe zimy sprawiają, że jakiś jeż może obudzić się wcześniej z zimowej drzemki niż powinien. To dla niego bardzo niebezpieczna sytuacja, ponieważ zapasy energii zgromadzone jesienią właśnie po to, by przetrwać zimę w hibernacji, nie wystarczą mu dotrwać do wiosny, a w zimie nie ma szans upolować żadnego pożywienia. Poza tym grozi mu najzwyczajniejsze w świecie wychłodzenie. Jeśli zatem w okresie od późnej jesieni do wczesnej wiosny znajdziesz obudzonego jeża, koniecznie przenieś go w cieplejsze miejsce, zapewnij wodę do picia i pokarm. Ale uwaga! Jeże nie żywią się jabłkami. To mięsożercy, więc najlepsze będą obfite w białko larwy ze sklepu zoologicznego, ewentualnie kawałki mięsa (rozdrobnioną wołowinę), w ostateczności mokra karma dla kotów. Najlepiej jednak owiń go ciepłym kocykiem i zabierz go do weterynarza, który pomoże zwierzęciu otrząsnąć się z wychłodzenia, a ciebie poinstruuje co do dalszego postępowania.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *